Dzisiaj w stolicy Belgii Brukseli doszło do ważnego wydarzenia w kontekście światowej polityki. Zostały bowiem podpisane przez państwa należące do Sojuszu Północnoatlantyckiego specjalne protokoły akcesyjne Szwecji, oraz Finlandii. Wynikło to ze złożenia przez te 2 kraje skandynawskie wniosku o dołączenie do organizacji. Decyzja w tej sprawie zapadła natomiast tydzień wcześniej na szczycie NATO. Z całego procederu wynika jednak fakt, iż kraje te będą brały udział w naradach sojuszu tylko i wyłącznie w charakterze obserwatorów. Nie będą one miały prawa głosu. Szwecja i Finlandia staną się pełnoprawnymi członkami dopiero pod koniec obecnego roku.

Jaki potencjał wojskowy ma Szwecja?
Zacznijmy od tego, iż szwedzki produkt krajowy brutto w zeszłym roku wyniósł 612 mld USD z czego na wojskowość przeznaczono około 1.1 procenta tej kwoty, czyli ponad 6.5 mld USD. Nie jest to nie wiadomo jaką wartością, a mówiąc wprost w porównaniu do innych krajów nie robi to większego wrażenia. W siłach zbrojnych tego kraju służy na ten moment 24 tysięcy ludzi, co jest dość miernym wynikiem względem zaludnienia kraju, które wynosi niemalże 10.5 mln ludzi. Dobrze, wróćmy jednak do konkretów. W przypadku personelu wojskowego sytuacja wygląda tak, że w jego skład wchodzi 9300 oficerów, 5900 podoficerów, marynarzy, a także innych wojskowych o charakterze zawodowym, oraz 8900 pracowników cywilnych. W Szwecji mamy o tyle dziwne procedury, że dzięki nim istnieje niepełny wymiar godzin. Wynika z tego fakt, iż kolejne 11500 osób wykonuje swoje obowiązki wynikające ze służby tylko w przypadku ćwiczeń, czy specjalnych zadań, w tym wielu oficerów. W kraju tym istnieje ponadto instytucja gwardii Hemvärnet, w której uczestniczy ponad 20 tysięcy ludzi. Podsumowując to wszystko wychodzi blisko 55 tysięcy osób, a będą dołączały następne, ponieważ w 2018 roku przywrócono pobór, skutkiem czego w przypadku bardziej długotrwałego konfliktu możliwe byłyby kolejne uzupełnienia kadry. W przypadku ciężkiego sprzętu szału jednak nie ma. Szwecja dysponuje zaledwie 120 czołgami Leopardami, oraz 354 wozami CV90. W przypadku pojazdów innych typów sytuacja wygląda podobnie. W przypadku obrony powietrznej sytuacja wygląda o niebo lepiej, ponieważ kraj ten posiada liczne systemy typu Patriot, czy Hawk. Ponadto kraj ma 4 skrzydła myśliwskie i 53 śmigłowce. Siły zbrojne Szwecji to zdecydowanie formacja dopiero się rozwijająca, jednak prognozy w jej przypadku są naprawdę dobre.

Jak sytuacja wygląda w przypadku Finlandii?
Ten piękny kraj skandynawski wydał w 2021 roku 2.15 procenta PKB na obronność, czyli 5.7 miliarda USD. Wynik całkiem niezły, o wiele lepszy niż w poprzednich latach. Zapowiada się, aby te kwoty stale rosły. Stałe siły obronne Finlandii wynoszą około 31.5 tysiąca ludzi, jednak kraj ten ma dość spore pokłady rezerwistów, wynoszące 280 tysięcy wojaków, którzy mogliby zostać z miejsca powołani do służby w przypadku wystąpienia konfliktu. Kraj ten ma dość liczne zasoby pojazdów opancerzonych, w tym 400 zmagazynowanych MTLB, 62 Patria AMV i ponad 600 lekkich trójosiowych transporterów 600 XA-180. Obecnie w testach jest też łącznie 10 nowego typu lekkich transporterów trójosiowych Protolab Misu i dwuosiowych Sisu GTP. Niezwykle liczne jest także uzbrojenie przeciwpancerne piechoty, co jest dodatkowym atutem tych sił zbrojnych. Stan rzeczy wygląda jednak słabiutko w przypadku obrony przeciwlotniczej, bowiem ochronę stolicy ma zapewnić zaledwie systemy krótkiego zasięgu NASAMS II w liczbie 24 wyrzutni. Kraj ten posiada 20 nowoczesnych śmigłowców, około 1000 po sowieckich armat automatycznych ZU-23, oraz 62 samoloty o charakterze wielozadaniowym F/A-18C/D Hornet. W przypadku marynarki nie jest aż tak źle, bo w jej skład wchodzi 8 małych okrętów rakietowych typu Rauma i Hamina, 13 trałowców, oraz 4 fregaty. Finlandia tak samo jak Szwecja jest krajem, który stale się rozwija pod względem wojskowości, jednak Finowie są o wiele lepiej uzbrojeni od Szwedów.